Autor |
Wiadomość |
#Joe_Black# |
Wysłany: Pon 12:32, 01 Sie 2005 Temat postu: |
|
Mam taką specjalnie dla niej. Od 12 lat rośnie w niej palma karłowata, a jak ją podlewam, to 1,5 litra wody na raz |
|
|
Panda |
Wysłany: Pon 12:26, 01 Sie 2005 Temat postu: |
|
BYLE NIE Z PLASTIKU |
|
|
#Joe_Black# |
Wysłany: Pon 9:48, 01 Sie 2005 Temat postu: |
|
Poznałaś go na chacie A to pracujesz w domu i tam przyjmujesz klientów
Nie. Ja bym Ci na 100 % przypierdolił doniczką |
|
|
Panda |
Wysłany: Pią 8:47, 29 Lip 2005 Temat postu: |
|
mężczyzna którego poznałam na chacie. To mężczyzna moich marzeń.
Pewnie żresz jakieś lekarstwa psychotropowe i układy na płytkach ci sie laska pierdola już |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 9:00, 28 Lip 2005 Temat postu: |
|
Czy ty aby sama wiesz czego chcesz |
|
|
#Joe_Black# |
Wysłany: Wto 5:35, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
Podziwiam gościa. Ja bym Cię jeszcze pierdolnął na Do Widzenia . Uciekasz od Niego, bo " nie jestes pewna.....". Kobieto Ile ty masz lat 13
Nikt kurwa nigdy nie jest do końca pewny, czy to ten/ta jedyny/a. Ty go zostawiasz dla innego, potem on wyjeżdża w pizdu, albo jeszcze dalej (może nie chce Cie widzieć ), a Ty chcesz wrócić do starego, bo Ci brakuje???? Czego Ci brakuje???? Chuja???? Pomyśli troche następnym razem, niz coś zrobisz, bo skoro On tak Cię kocha, to postaw się na jego miejscu Co On teraz musi czuć
No jak bym takiej przypierdolił doniczką, to by się kopytami nakryła
Tak to postępują tylko jakieś "tępe strzały", a po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że takową nie jesteś.
Na kolanach z czteropakiem LECHA w zębach leć Go przeprosić, a jak Ci przypierdoli, nastaw drugi policzek |
|
|
Sonika |
Wysłany: Czw 19:15, 21 Lip 2005 Temat postu: |
|
Zastanawiam sie jak mozna kochać, za chwilę nie kochać,pozniej znowu kochać i to te samą osobe ciągle |
|
|
Aga |
Wysłany: Czw 16:27, 21 Lip 2005 Temat postu: Czy to milość |
|
Witam wszystkich!!!
Mam taki trochę dziwny problem, a mianowicie nie wiem czy powinnam dać kolejną szansę mojemu byłemu chłopakowi. Byliśmy ze sobą 4 lata i układało nam się dość dobrze. Mój chłopak robił dla mnie wszystko i myślę że nadal tak jest ale rozstalismy się bo miałam (i nadal mam)wątpliwości czy to ten jedyny. Powiedziałam mu że już go nie kocham a on twierdzi że to przez niego i obiecuje że sie zmieni i znów go pokocham.Ale w trakcie pojawił się jeszcze jeden mężczyzna którego poznałam na chacie. To mężczyzna moich marzeń. Znamy się juz dość długo i jest taki o jakim zawsze marzyłam. Jest taki problem że mieszka bardzo(!) daleko i mimo że obiecał że kiedyś się spotkamy praktycznie nie ma szansy żebyśmy byli kiedykolwiek razem. Ostatnio coraz częściej myślę o moim byłym chłopaku i nie ukrywam że mi go bardzo brakuje. On naprawdę się zmienił i wydaje mi się że kocha mnie jeszcze bardziej i nadal sie nie poddaje. A ja zastanawiam się czy to wielka miłośc czy poprostu przyzwyczajenie?
Będzie mi bardzo miło jeśli ktoś napisze kilka słów zwłaszcza że nie mam z kim o tym porozmawiać. Dzięki. Pa. |
|
|