Autor Wiadomość
taka prawda
PostWysłany: Pon 15:31, 28 Maj 2007    Temat postu:

Ja dopuscilem sie takiej wlasnie wirtualnej zdrady na mojej narzeczonej i konsekwencja tego byly moje olbrzymie wyrzuty sumienia ,ktore doprowadzily do tego ,że sie o wszystkim przyznalem.Kochamy sie naprawde mocno i nasz zwiazek to przetrwal ,ale ja nie potrafie sobie tego wybaczyc pomimo iż wiem ze nigdy tego nie powtorze a tym bardziej w realu,czesto to do mnie wraca i mnie meczy mysl jak moglem to zrobic zwlaszcza ze w mlodosci sam bylem zdradzony przez inna dziewczyne po latach sam popelnilem ten sam blad.Nie polecam zdrady w jakiejkolwiek formie,badzcie silni,pozdrawiam
Rysio21
PostWysłany: Pon 20:25, 01 Sie 2005    Temat postu:

@Sonika
masz rację, ja mieszkam po drugiej stronie Polski - w Policach i wszędzie jest to samo. Co przerazajace to wiek w którym nastepuje inicjacja seksualna
Sonika
PostWysłany: Pon 20:07, 01 Sie 2005    Temat postu:

Masz racje iz mlodsi preferuja i biora na siebie wielkie ryzyko.Wystarczy przejsc sie poznym wieczorem pomiedzy blokami, ktorych to akurat w Tychach mamy pod dostakiem.
Rysio21
PostWysłany: Pon 18:32, 01 Sie 2005    Temat postu:

Witam.
Niema potrzeby pisac z tego doktoratu. 3lata temu byly w Polsce prowadzone badania pod tym kątem. Okazuje sie , że Polacy owszem lubią poflirtowac w necie, jednak bardziej obawiają się spotkań face to face. poza tym od czasu wykrycia AIDS niewierność w grupie wiekowej 30 - 45 lat drastycznie spadła. W grupie 20 - 35 wzrosła. Widać ze starsi preferują pewność i stabilność, a młodzi ryzykanctwo. Być może coś przez te 3 lata się zmieniło jednak nie sądzę.
Pozdrawiam Smile
#Joe_Black#
PostWysłany: Pon 8:42, 01 Sie 2005    Temat postu:

Shocked Surprised Shocked Surprised Shocked Surprised ŁŁŁŁŁŁŁaaaaałłłłłłłłł.
Piszemy z tego doktorat Question
Aśa
PostWysłany: Sob 21:58, 30 Lip 2005    Temat postu: Seks przez internet - nowa forma niewierności

"Internet stanie się wkrótce najczęstszą formą niewierności. Każdy może to potwierdzić - komputer zakłócił już nieco relacje rodzinne" - uważa Yannick Chatelain, specjalista od nowych technologii, który wydał właśnie, wraz z psychologiem Loickiem Rochem, książkę zatytułowaną: "In bed with the web, internet et le nouvel adultere" ("Do łóżka przez internet: nowa forma niewierności").

"Zdrada istniała zawsze, ale internet ułatwia sprawę, pozwala pozostać anonimowym, a także przejść od wirtualnego sekretu do rzeczywistości" - dodaje psycholog.

"Zjawisko zaczęło się szerzyć najpierw wśród 35-45-latków. Są to ludzie już ustatkowani, odrobinę zmęczeni życiem w małżeństwie; mają ochotę spróbować czegoś nowego i nie boją się nowinek technicznych. Natomiast korzystanie z internetu w tej dziedzinie wciąż budzi opór 50-latków" - wyjaśnia Roche. "Jeżeli zaś chodzi o młodych, spotkania przez internet, także te w celach seksualnych, są już na porządku dziennym".

Według autorów, internetowa niewierność przybiera różne formy, czasem zupełnie nieoczekiwane, które zagrażają związkom. Brytyjskie Biuro Statystyczne prowadziło na ten temat badania, z których wynika, że internet jest jednym z czynników zwiększających liczbę rozwodów.

I rzeczywiście jest w czym wybierać: seksualne czaty z nieznajomymi, specjalistyczne dyskusje na forach, erotyczne gadżety komputerowe, "gender switching" - czyli wirtualna możliwość zmiany płci, komputerowe kamery wideo i w końcu spotkania w realnym świecie.

Chatelain uważa, że wina leży po stronie operatorów internetowych, których oskarża o hipokryzję. Przewiduje się, że "w 2006 roku rynek światowy będzie wart w tej dziedzinie 70 miliardów dolarów".

W internecie funkcjonuje kilkaset tysięcy płatnych stron pornograficznych. Seks przez internet dotyczy przede wszystkim mężczyzn (80 proc. korzystających ze stron "dla dorosłych"). Jednakże, według firmy "NetValue", zajmującej się internetową statystyką, systematycznie wzrasta liczba kobiet odwiedzających strony tego typu.

Zjawisko występuje we wszystkich krajach. Pod względem częstotliwości odwiedzania stron pornograficznych przoduje Hiszpania. Zaraz za nią plasują się Niemcy, W. Brytania, Dania i Francja. Miesięcznie najwięcej czasu na internetowych stronach pornograficznych spędzają Niemcy, bo aż 70 minut. Drugie miejsce, z 45 minutami, zajmuje Francja.

Badania przeprowadzone na 15 tys. internautów wykazały, że w 2004 roku 32 proc. kobiet i 13 proc. mężczyzn obawiało się, że internet ułatwia zdradę.

Ta obawa potwierdza się w innych amerykańskich badaniach, opublikowanych na stronie BBC News, według których 30 proc. respondentów przyznało się do poznania swoich partnerów w przestrzeni wirtualnej.

Według autorów książki, fenomen seksu przez internet rozprzestrzenia się wraz ze stałym rozwojem nowinek technologicznych.
Temat zaczerpniety z tlenu.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group